czwartek, 31 lipca 2014

Czy twoje dziecko ciągle choruje? Sprawdź, jak to zmienić.


Bardzo niepokojącym sygnałem jest wciąż rosnąca zachorowalność dzieci na sezonowe choroby. Począwszy od standardowej grypy, poprzez gorszą grypę jelitową, aż do anginy, zapalenia płuc, zapalenia oskrzeli, ucha środkowego, zapalenia węzłów chłonnych, zapalenia zatok i innych. Wielu rodziców już się przyzwyczaiło, że ich pociecha łapie infekcje przeciętnie 5-10 razy do roku. Jedne sa przechodzone lżej, inne gorzej i mają określone powikłania. Strach o stan dziecka jest oczywiście zrozumiały i rodzice zawsze w takich przypadkach zasięgają opinii pediatry i liczą na pomoc. Konwencjonalne podejście do chorób najmłodszych kieruje się dość prostym schematem tj: rozpoznanie choroby (często bez wstępnych badań) -> leczenie skutkowe (leczenie samego objawu choroby, nie przyczyny). Co najgorsze taki model leczenia charakteryzuje się przede wszystkim antybiotykoterapią, która powoduje różne niekorzystne zmiany w organiźmie dorosłego człowieka więc tym bardziej i u dziecka...

Związek pomiędzy antybiotykiem, a odpornością.
Jak sama nazwa mówi „anty” biotyk jest to coś niszczącego biotyki – czyli dobre bakterie występujące w naszym przewodzie pokarmowym. Układ immunologiczny (odpornościowy) jest odpowiedzialny za chronienie organizmu przed bakteriami, wirusami, toksynami i innymi obcymi substancjami. Przeciwciała, które odpowiadają za reakcję immunologiczną znajdują się w całym organiźmie ale największe skupisko „obronne” znajduje się w ścianach jelita grubego. Mikroflora jelita jest zatem kluczowa dla prawidłowej odporności organizmu, a antybiotyki niszczą dobre bakterie w układzie pokarmowym. Przepisywanie zatem dziecku antybiotyku podczas gdy jest chore, nie tylko osłabia jego naturalną odporność (a wtedy powinno się ją przecież wzmacniać) ale prowadzi także do kolejnych infekcji, ponieważ flora bakteryjna niszczona przez antybiotyk nie jest w stanie sprawie się zregenerować. To prowadzi do kolejnej wrażliwości dziecka na wirusy, do kolejnego stanu zapalnego i do kolejnej wizyty lekarskiej wynikiem której będzie recepta z antybiotykiem. W końcu organizm dziecka traci naturalną zdolność do obrony, więc jedyne co pozostaje to zamieszkanie z maluchem w szpitalu na stałe albo zamknięcie go w szklanej bańce.
Alternatywny sposób leczenia.
Aby zregenerować organizm malucha, kluczowym zadaniem jest wzmocnienie jego odporności i przede wszystkim nie dopuszczanie do cyklicznych infekcji. Można to bardzo łatwo osiągnąć stosując się do pewnych zaleceń i zmieniając pewne nawyki.

1. Alergia
Niestety, jeśli jeszcze nie sprawdziłeś, czy twoje dziecko ma jakiekolwiek alergie to jest konieczny punkt do nadrobienia. Nawet jeśli wydaje ci się, że dziecko nie jest alergikiem to z pewnością i tak jest uczulony na pewne pokarmy. Dlaczego to ważne? Alergia jest ściśle związana z odpornością, ponieważ powstaje w wyniku reakcji immunologicznej – organizm rozpoznaje alergen jako intruza z którym trzeba walczyć, tak samo jak w przypadku grypy. Jeśli dziecko ma alergie, jego organizm zatem walczy ze szkodnikiem cały czas, gdy tylko podajemy mu alergenny produkt (a możemy o tym nie wiedzieć). Krew wtedy staje się dużo słabsza i po pewnym czasie nadwrażliwa na bakterie i toksyny z zewnątrz. Dzieci z alergiami mają osłabiony układ immunologiczny w znaczym stopniu. Dlatego warto wykonać testy alergologiczne – najlepiej metodą z krwi lub biorezonansem, bo tylko tego typu testy dają wyniki. Eliminacja alergenu spowoduje wzrost naturalnej odporności u dziecka.
2. Cukier
Ograniczenie cukru w diecie dziecka przez rodziców powinno być oczywiste jak dwa plus dwa, ale wciąż nie jest. Powinni to zalecać przede wszystkim pediatrzy, ponieważ cukier jest groźniejszy dla zdrowia twojego dziecka, niż możesz przypuszczać. Przede wszystkim wywołuje zmiany w poziomie kwasowości, produkuje kwasne Ph przewodu pokarmowego i jest największym wrogiem dobrej pracy jelit. Ale co najgorsze – osłabia system immunologiczny i tamuje „obronę” przeciw chorobom. Zakazane jest także podawanie dziecku cukru w jakiejkolwiek postaci podczas już zaistniałej choroby, łyżeczka cukru potrafi wtedy wstrzymać działanie pewnych mechanizmów nawet na parę godzin.
3. Pszenica i gluten
Gluten znajdujący się w pszenicy ma destrukcyjne działanie na prawie wszystkie organy. Produkty pszenne powinny być w szczególności wyeliminowane z diety dziecka, ponieważ gluten zawiera substancje niszczące ściany jelita grubego. Ściany jelita stają się przepuszczalne, więc toksyny które powinny być wydalone przedostają się do organizmu i sieją tam spustoszenie, osadzając się w różnych miejsach. Wzrasta poziom toksyn i bakterii w całym organiźmie, a więc to kolejna substancja, która upośledza działanie odporności u dzieci (ale także doroslych).
4. Probiotyki
Ważne jest sezonowe wzmacnianie flory bakteryjnej jelita. Tutaj najlepiej spisują się produkty mleczne, fermentowane – kefiry, jogurty, maślanki (naturalne). Można je miksować z samymi owocami i podawać dziecku. Jeśli u malucha występuje alergia na laktozę i białko mleka krowiego można jeszcze spróbowac zaprzyjaźnić dziecko z kiszonkami. Ogórkami kiszonymi, kapusta kiszoną (bigos, kapuśniak, surówka).
5. Dieta ogólna
Zmiany na stałe w diecie dziecka są bardzo ważnym punktem. Można podawać dobrej jakości mięso, nawet w dużej ilości, ale: 1. Zawsze w towarzystwie warzyw, które powinny stanowić 2/3 talerza 2. Nigdy w postaci panierki smażonej na roślinnym tłuszczu. Najlepiej podawać mięso lekko grillowane, duszone, pod postacią gulaszu. Jeśli dziecko nie ma nic przeciwko, mięso można krótko podsmażać na smalcu gęsim (ma delikatniejszy smak i zapach) lub wieprzowym. I jak wcześniej było mówione – elimicja cukru i pszenicy, a także podawanie produktów probiotycznych.
Odrobina zaangażowania rodziców oraz realizacja powyżej opisanych wskazówek zawsze dają bardzo dobre wyniki jeśli chodzi o odbudowę odporności dziecka, regenerację organizmu i lżejsze przechodzenie sezonowych infekcji przez maluchów.

2 komentarze:

  1. Odżywianie to podstawa do zdrowego funkcjonowania, a o nasze pociechy nie zadba nikt lepiej niż my sami. Od małego powinno się uczyć dzieci jak prawidłowo się odżywiać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście :) Zdrowe dziecko to potem zdrowy, dorosły człowiek, który będzie przecież przekazywał te dobre nawyki kolejnemu pokoleniu.

      Usuń