sobota, 5 sierpnia 2017

A ty? Co wiesz na temat pasożytów? Cz. 1


Temat występowania pasożytów jakiś czas temu wrócił i zaczął cieszyć się zainteresowaniem wśród niektórych lekarzy i dietetyków mających holistyczne podejście. Niestety to wciąż za mało aby świadomość społeczeństwa w tym temacie była wystarczająca. A świadomość w temacie pasożytów i chorób odpasożytniczych jest wciąż na absolutnie minimalnym poziomie. Większość osób które spotkam traktuje historie o pasożytach mniej więcej na równi z legendą o  potworze z Loch Ness. A tymczasem to nie żadne bajki tylko rzeczywistość. Nawet nadmierna higiena i obsesja na punkcie czystych rąk to za mało. Ma je każdy z nas.

Zakażenia pasożytnicze stają się coraz poważniejszym problemem. Głównie dlatego, że nie zdajemy sobie z niego sprawy. A im dłużej zwlekamy z podjęciem leczenia, tym bardziej dany zespół chorobowy postępuje. Często diagnozę zakażenia pasożytniczego stawia się dopiero u pacjentów  u których stan zdrowia zaczyna już być krytyczny, a u których praktycznie każde wcześniejsze leczenie zawiodło (nawet bardzo dobre). Są to osoby, które zmagają się z rozległymi zapaleniami w różnych częściach organizmu, niewydolnościami/uszkodzeniami narządów, licznymi objawami skórnymi obejmującymi duże powierzchnie ciała, depresjami, czy zaburzeniami psychosomatycznymi. Istnieje także wiele teorii mówiących o tym, że wszelkiego typu guzy oraz nowotwory to często efekt bujnego życia pierwotniaków, które beztrosko toczy się w naszym organizmie na przestrzeni lat.

Popularne pasożyty

Grupa pierwotniaków jest naprawdę bardzo szeroka. W zależności od rodzaju danego pasożyta można obserwować inne objawy chorobowe. Niektóre z nich mieszkają tylko w jelitach, ale niektóre wędrują także do organów wewnętrznych, głównie do wątroby, pęcherzyka żółciowego czy płuc. Więcej o objawach chorobowych sugerujących zakażenie pasożytnicze będzie w kolejnym wpisie na ten temat. Tymczasem popularne pasożyty to min:

  • giardia lamblia
  • glista ludzka
  • owsiki
  • tasiemiec uzbrojony
  • tasiemiec nieuzbrojony
  • bruzdogłowiec szeroki
  • tasiemiec karłowaty
  • włosogłówka
  • nicienie
  • węgorek jelitowy
  • przywra krwi
  • przywra płucna
  • motylica wątrobowa
  • świerzb
  • pełzak czerwonki i inne


Możliwe drogi zakażenia pasożytami

Okazuje się, że przeciętny Kowalski praktycznie nie ma pojęcia o takich sprawach. Wielu osobom wydaje się, że pasożyty to problem krajów azjatyckich, że to "choroba brudnych rąk" i tak dalej. Nie zdajemy sobie jednak sprawy, że pasożyty stanowią nieodłączny element całego środowiska, w którym przebywamy każdego dnia. Możliwych dróg zakażenia pasożytami jest tak wiele, że pewnie nie uda mi się wymienić wielu z nich. Opierając się jednak na swojej zdobytej wiedzy wymienię najważniejsze z nich.

1. Gleba

Tak, gleba to największe królestwo bakterii ale także pierwotniaków. Pojawiły się w niej głównie poprzez kał np. zwierząt. W Polsce wciąż nie mamy kultury sprzątania po pupilach. Wdrożenie tego mechanizmu jest bardzo ważne, jednak nie usunie to następstw, które takie zaniedbania spowodowały. Musicie wiedzieć, że pasożyt to nie jest bezbronne i słabe żyjątko - pewnie wiele razy słyszeliście jakieś historie np. o tym, że "człowiek żył z tasiemcem przez 30 lat". Wiele pasożytów może tyle przeżyć, a często nawet o wiele dłużej, jeśli tylko warunki im sprzyjają. Dorosłe osobniki składają larwy w wilgotnej glebie, na różnych jej głębokościach. W dodatku taki osobnik może złożyć jednorazowo nawet 12 tysięcy jaj. Wyobrażacie to sobie?! Pomyślcie teraz, że w glebie są miliony dorosłych osobników, które cystują nawet kilkanaście razy w roku wydalając taką ilość larw. Zaczyna się robić jak w dreszczowcu, prawda? Biorąc po uwagę, że codziennie wychodzimy na zewnątrz i kroczymy po chodnikach, parkingach, parkach, lasach, ogródkach to zaczynamy dostrzegać skalę tego, jak bardzo narażeni jesteśmy na potencjalne zakażenie pasożytnicze. Więcej do poczytania tutaj.

  • parki, lasy, ogródki (a co za tym idzie także nasze obuwie - z obuwiem zaś gleba roznoszona jest do samochodów czy do domu na przedpokój, gdzie potem łapami naszych zwierząt jest roznoszona po całym mieszkaniu oraz meblach lub poprzez nas samych poprzez papucie. Możemy je także przynieść do domu na wózkach, rowerach, hulajnogach itd.)
  • piaskownice
  • działki, szczególnie te nawożone
  • wszystkie warzywa mające kontakt z glebą, czyli wszystkie warzywa korzeniowe i bulwy (ziemniaki, marchewka, pietruszka, seler, itd)
  • warzywa rosnące tuż przy powierzchni gleby (sałaty, kapusty, ogórki, pomidory itd)
  • owoce, szczególnie te, które spadły na ziemię lub były z niej zbierane

2. Woda

Niby to oczywiste ale problem zakażenia poprzez wodę też jest zbyt wąsko rozumiany. Wiele osób myśli, że w wodzie musiałyby pływać odchody albo warstwa błota, żeby stanowiła zagrożenie. Tymczasem okazuje się, że woda której na codzień używamy do gotowania i mycia w naszych gospodarstwach domowych może stanowić potencjalne zagrożenie. O ile wiem w oczyszczalni ścieków nie stosuje się przecież antybiotyków ani środków przeciwpasożytniczych - a przecież pijemy wodę z obiegu. Wszystko co z naszych zlewów, wanien i toalet spływa do kanalizacji jest potem oczyszczane i używamy tej wody ponownie. Jeśli więc ludzie mają w kale larwy pasożytów, jeśli zmywamy jaja z warzyw i owoców to nagle okazuje się, że zagrożenie ze strony wody może być ogromne. Czytałam też kiedyś wyniki pewnych badań, gdzie pierwotniaki znaleziono także w butelkach z wodą źródlaną. Dodatkowo latem problemem mogą być także kąpieliska wodne i baseny.

  • woda kranowa (używana do mycia ciała, powierzchni, produktów itd)
  • kąpieliska wodne (najbardziej zalewy, często także zanieczyszczane przed gospodarstwa, które wylewają do nich np. szambo. Kąpiący się ludzie mogą zostawiać np. jaja w wodzie poprzez bieliznę itd)
  • baseny
  • woda butelkowa


3. Miejsca publiczne

O tym temacie z reguły wiemy już trochę więcej, ale wciąż niewystarczająco. Najczęściej higiena w takich miejscach kończy się na umyciu dłoni w publicznej toalecie. Zagrożenie jest jednak o wiele większe. Wiele osób nie spuszcza deski podczas spłukiwania. Skutkiem tego liczne bakterie są wyrzucane w przestrzeń w związku z silnym strumieniem wody.

  • klamki drzwi do ubikacji
  • klamki, otwarcia, wejścia do innych miejsc np. sklepów (wiecie ilu ludzi nie myje rąk po toalecie wychodząc z domu!?)
  • toalety (deska, spłuczka, przestrzeń dookoła)
  • kran, kurki od wody (myjemy ręce, a następnie dotykamy brudnych kurków itd.)
  • wózki i koszyki sklepowe
  • lady w sklepach (np. poprzez kładzenie na blaty surowego mięsa)
4. Pokarmy

O roślinach już wspomniałam i tutaj w zasadzie zaliczymy wszystkie warzywa i owoce. Problemem może być także nieodpowiednie ich przechowywanie. Zagrożenie stanowi także oczywiście mięso i jaja. Znalazłam też kiedyś taki artykuł, który mówił, że duży problem z pasożytami występuje szczególnie w Japonii, ponieważ spożywanie sushi jest prawie pewniakiem jeśli chodzi o łapanie infekcji pasożytniczych.

  • mięso (każde, także to z gospodarstw wiejskich)
  • wędliny (surowe, wędzone na zimno)
  • jaja (także wszystkie bio i eko, ponieważ kurka korzystając z wybiegu z glebą może zjeść różne rzeczy)
  • ryby (hodowlane prawie zawsze mają pasożyty, głównie nicienie, ale te z kąpielisk wodnych też będą zakażone bardzo często w związku ze stanem czystości wody)
5. Miejsce spania

Ponieważ pasożyty najczęściej rozrabiają w nocy (a szczególnie podczas pełni) to miejsca w których śpimy są zawsze ryzykiem. Przykładowo popularne owsiki są lżejsze od powietrza, zatem rodzic ścielący łóżko swojego dziecka może się zarazić poprzez drogi oddechowe. Problemem są także hotele, pensjonaty, w których czasami czystość nie jest zachowana na wystarczającym poziomie. W łóżkach często śpimy także ze swoimi pupilami co jest kolejnym powodem do niepokoju.
  • łóżko, materac
  • pościel, prześcieradło, koce
  • bielizna, pidżamy
  • zwierzęta domowe śpiące na pościeli
  • pokoje hotelowe

6. Sklepy odzieżowe

Niestety drogie Panie. Dobrze wiemy że jeden ciuch w sklepie może być mierzony nawet przez kilka osób. Weźmy na przykład jeasny. Jeśli jeansy zmierzy posiadaczka np. owsicy to następnie każda kolejna osoba mierząca ten produkt będzie narażona na zakażenie pasożytnicze, które rozniosło się poprzez bieliznę. 

  • jeansy, spodnie, spodenki
  • bielizna
  • stroje kąpielowe


Podsumowanie

Potencjalnych miejsc zakażenia może być oczywiście o wiele więcej. Ale już te powyższe pokazują z jak ogromnym problemem mamy do czynienia mówiąc o zakażeniach pasożytniczych. Oczywiście nie chodzi o to, żeby wpadać od razu w obsesję, chociaż myślę, że wielu z Was zapaliła się teraz w głowie lampka ostrzegawcza. Post ma zwrócić uwagę przede wszystkim na skalę problemu i zachęcić wszystkich do zwiększenia higieny, na ile to możliwe i tam gdzie to możliwe, aby zmniejszyć ryzyko ewentualnego zakażenia. Na potencjalne zakażenie oraz na rozwinięcie się pełnego zespołu chorobowego w związku z inwazją pasożytniczą mają wpływ także inne czynniki. Więcej o tym będzie w II części tego artykułu poruszającego kwestie związane z pasożytami. 


Mam nadzieję że już jesteście po obiedzie ;)


1 komentarz:

  1. Fajnie napisane i przede wszystkim cenna wiedza! :) Na pewno się zastosuję, bo okazuje się, że to nasze jelita i układ pokarmowy są właśnie gwarantem dobrej odporności oraz zdrowia. A tak apropo, oprócz kefirów i innych naturalnych probiotyków, słyszałam że warto spożywać produkty przeciwgrzybicze i bakteryjne oparte na podstwowych pierwiastkach, jak np. krzem organiczny. Czy to prawda? :)

    OdpowiedzUsuń