czwartek, 15 stycznia 2015

Co ja właściwie jem? Czyli mój jadłospis w zdjęciach cz. III

Coraz częściej widzę z waszej strony zainteresowanie przepisami paleo i bardzo mnie to cieszy! Tym bardziej chętnie dzielę się z wami swoimi pomysłami na posiłki. Dzisiaj kolejna odsłona mojego jadłospisu w zdjęciach, gdzie trafiło kilka moich ulubionych potraw z którymi dosłownie nie mogę się rozstać, od kąd jestem na paleo :)



1. I to jest jeden z tych przepisów. Czyli filet z kurczaka z cukinią, pieczarkami i koperkiem smażony na maśle klarowanym.

2. Masa, z której powstało świąteczne ciasto bakaliowe. Użyłam mąki kokosowej, bezglutenowej mąki gryczanej, 2 bananów, 3-4 utartych jabłek, jajek, orzechów, wiórek kokosowych, kokosa w kostce oraz cynamonu.

3. Zupy gotuję rzadko. Mieszkam sama i z reguły potem muszę jeść je 3 dni pod rząd. Mam jednak kilka przepisów w zanadrzu, kiedy najdzie mnie ochota. Tutaj aromatyczna zupa z cebuli i marchewki, smażonych wcześniej na maśle, doprawiona tymiankiem i odrobiną białego wina.

4. Standardowy i szybki obiad, czyli różnego rodzaju warzywa i udko z rosołu wrzucone do piekarnika.

5. Podudzia, także z piekarnika. Do tego zielona fasolka szparagowa z przecierem pomidorowym, oliwą z oliwek, czosnkiem i słonecznikiem.

6. Ziemniaki nie goszczą u mnie często i to jeden z tych wyjątków, kiedy je jadłam. Zrobiłam z nich małą przekąskę - wcześniej ugotowane pokroiłam na grube plastry i odgrzałam na patelni z dwóch stron. Na górę dałam trochę skwarek, kawałek sera koziego i przyprawy. Polecam na imprezy ;)

7. No i w końcu paleo mielone! Paleo, bo bez namoczonego pieczywa w mleku oraz bułki tartej. Po prostu mięso mielone z indyka mieszam z cebulką, czosnkiem i żółtkiem. Ostatnio nawet wpadłam na pomysł, żeby wrzucać takie małe kuleczki mięsne do rosołu, bo z reguły piję go z kubka. 

8. Paleo kojarzy się z "chłopskim" jedzeniem ale "damskie" potrawy też u mnie bywają :P Czyli typowe włoskie smaki. Mix sałat, prosciutto, ser kozi, trochę mozarelli, pomidorki, oliwa, ocet balsamiczny.

9. Słyszalam o tym przepisie już wiele razy ale dopiero ostatnio go wypróbowałam. Zblanszowane brukselki, potem podsmażone z boczkiem, czosnkiem i solą. Bardzo smaczne pod warunkiem, że brukselka jest dobrej jakości. Polecam też wersję z marchewką.


A dzisiaj eksperymentuję z kurczakiem w kokosie, bo warzywa już się pieką w naczyniu żaroodpornym. Próbował ktoś kurczaka w takiej wersji? Pewnie miłośnicy kuchni azjatyckiej wiedzą o co chodzi ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz